Podróż Trochę Warmii i Mazur.....
1 maja zamiast na pochód pierwszomajowy jedziemy na wycieczkę . Punkt docelowy Wilczy Szaniec. Ma być piękna pogoda i taka jest jak wyruszamy - 18 'C w Płocku, po drodze szczęście nam dopisuje średnio. Potem robi sie przeraźliwie zimno i jak wracamy ok. 21 jest 7"C , plus lodowaty wiatr. No ,ale nie padało... i zgodnie stwierdziliśmy, że wycieczka się udała....
Zamek krzyżacki – wybudowany ok. 1370 roku . Budowla z polnego kamienia i cegły wznosi się na rzucie prostokąta . Jest on największym pokrzyżackim zamkiem rezydencyjko – obronnym na Mazurach, był najdalej wysunięty na mapie państwa krzyżackiego. Zamek był siedzibą wójtów – komturów, urzędów miejskich, był wykorzystany również jako więzienie, a przed 1945 rokiem mieścił się w nim sąd obwodowy. Obecnie zamek jest siedzibą Nidzickiego Ośrodka Kultury, Biblioteki Miejskiej, Muzeum Ziemi Nidzickiej, hotelu, restauracji, galerii malarstwa i pracowni rzeźby oraz bractwa rycerskiego.
Zamek uroczy, bardzo nam się podobał. Wnętrze można zwiedzać z przewodnikiem, ale chyba nie do końca polecamy, niewiele poprostu tego zwiedzania, najciekawsza jest najstarsza w zamku kaplica ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym i niewielkie muzeum. a ceny biletów : 8 zł dorosły , 6 zł dziecko, wydały nam się przesadzone . Plus dajemy za formę biletów, każdy z nas dostał malutki folder, można też odcisnąć okolicznościową pieczęć z zamkiem. Zamek otacza park , w którym znajduje się pomnik Władysława Jagiełły, który 8 lipca 1410 roku i ponownie 25 lipca 1414 roku zdobył miasto i zamek z rąk Krzyżaków.
Zamek w Nidzicy jest jednym z zamków leżącym na szlaku Zamków Gotyckich.
Decyzje o budowie podjęto jesienią 1940. O lokalizacji kwatery w tym miejscu zadecydowały następujące względy: Kętrzyński las znajdował się w pobliżu granicy ze Związkiem Radzieckim. Miało to duże znaczenie psychologiczne (Plan Barbarossa przewidywał atak przeciwko ZSRR). Prusy Wschodnie były jednym z najbardziej ufortyfikowanych okręgów III Rzeszy. Na jego obszarze znajdowało się wiele twierdz (Giżycko, Toruń, Kłajpeda, Pilawa) i tzw. rejonów umocnionych z okopami przeciwpancernymi i zasiekami z drutu kolczastego. Hitler przybył do Wilczego Szańca wraz ze swoją świtą 24 czerwca 1941 roku. Tu spędził ponad 800 dni. Wokół jego osoby ogniskowało się życie wszystkich mieszkańców kwatery.
W roku 1944 kwaterę zamieszkiwało ponad dwa tysiące osób, z tego zaledwie 20 kobiet (Ewa Braun nigdy nie odwiedziła Wilczego Szańca).
Obiekty mieszkalne były urządzone stosunkowo skromnie, ale funkcjonalnie. Małe pomieszczenia do pracy, oświetlone przeważnie światłem dziennym, posiadały wyłożone boazerią lub otynkowane ściany. Do podstawowego wyposażenia należały wykonane z drewna szafy, regały na akta, stoły, krzesła i taborety. Większość pomieszczeń mieszkalnych posiadała podłogi parkietowe.
W październiku 1944 roku oddziały Armii Czerwonej dotarły do wschodnich granic Prus Wschodnich. Dlatego też 20 listopada 1944 roku główną kwaterę przeniesiono do Zossen w pobliżu Berlina. Dwa dni później, wydano rozkaz zniszczenia Wilczego Szańca. Jego wykonanie nastąpiło nocą z 24 na 25 stycznia 1945 r. Potężne betonowe kloce leciały w powietrze na odległość 20-30 metrów.
Co robiliśmy w Gierłoży? Oczywiście walczyliśmy z Hitlerem i penetrowaliśmy mury ruin bunkrów, choć na każdym napis był że grozi zawaleniem. Doprawdy bardzo nieodpowiedzialni z nas rodzice.
Spotkaliśmy w Wilczym Szańcu bardzo miłą rodzinę z Litwy, która podróżowała naszymi śladami, albo my ich śladami. Widzieliśmy się jeszcze w Kętrzynie, Świętej Lipce i Reszlu.
Bilety 15 zł/ dorosły, 10 zł/ dzieci, parking 15 zł.
Zdecydowaliśmy się zwiedzać bez przwodnika ( 50 zł), trochę tego żałowaliśmy, przy obiektach historycznych nie ma niestety żadnych tablic informacyjnych - co oglądamy, do czego to miało słuzyć
w okolicy znajduje sie park miniatur, nie zwiedzaliśmy go niestety....
Zamek pochodzi z wieku XIV, a jego centralną częścią jest mały, uroczy dziedziniec. We wnętrzu budynku znajduje się Muzeum oraz biblioteka.
W zamkowych wnętrzach utworzono muzeum, w którym można obejrzeć interesującą kolekcję obrazów, rzeźb i przedmiotów pochodzących z okresu od XV do XIX w. Są tam m.in. masońskie sprzęty znalezione w pobliskiej siedzibie loży. Na piętrze urządzono salkę poświęconą Wojciechowi Kętrzyńskiemu oraz ekspozycję zdjęć i dokumentów związanych z przedwojennym Kętrzynem.
Zamek w Kętrzynie także leży na szlaku zamków gotyclich.
Ponieważ juz kiedyś zwiedzalismy wnetrza, teraz tego nie robimy, wędrujemy dalej....
Początki kultu Maryjnego sięgają w Świętej Lipce XIV wieku. Wtedy to bowiem w Kętrzynie skazanemu na śmierć objawiła się Matka Boska i poprosiła o wyrzeźbienie jej postaci z Dzieciątkiem. Więzień w ciągu nocy wyrzeźbił w kawałku drewna figurkę Matki Boskiej.
Rankiem, gdy znaleziono przy nim owo dzieło, tak olśniło strażników, że ci poczytując to za znak bożego ułaskawienia zwrócili skazanemu wolność. Dziękując Matce Boskiej za uratowanie życia, niedoszły skazaniec szedł w kierunku Reszla szukając po drodze dorodnej lipy, na której wedle zaleceń Pięknej Pani miał postawić rzeźbę.
Właśnie tutaj, gdzie stoi obecna bazylika, napotkał wspaniałą lipę. W krótkim czasie miejsce to zasłynęło cudami i uzdrowieniami. Zdziwieni pasterze patrzyli, jak przechodzące obok lipy owieczki klękały, niewidomi odzyskiwali wzrok. Zaczęły przychodzić pielgrzymki wiernych.
Proboszcz z Kętrzyna w uroczystej procesji kilkakrotnie przenosił cudowną figurkę do kościoła w mieście. Rzeźba znikała stamtąd i ponownie pojawiała się na drzewie, gdzie ją ustawił ocalony skazaniec. Postanowiono zbudować właśnie tutaj kaplicę. Święta Lipka była już wtedy słynnym miejscem pielgrzymkowym. Około 1519 r., pieszo i boso, przybył do Świętej Lipki wielki mistrz krzyżacki, późniejszy książę Albrecht Hohenzollern.
zaliczany do najwspanialszych okazów późnego baroku w Polsce. Zespół architektoniczny złożony z kościoła, krużganku i klasztoru, posiada zachowaną w stanie prawie nie zmienionym bogatą i różnorodną dekorację. Składają się na nią rzeźby w kamieniu i drewnie, malarstwo ścienne i obrazy na płótnie, wyroby złotnicze i snycerskie oraz rzadko spotykane w takiej obfitości dzieła artystycznego kowalstwa i ślusarstwa.
W Świętej Lipce udało nam się posłuchać 5 utworów granych na przepięknych, barokowych organach. Podczas koncertu na organach poruszały się ich ruchome części, aniołki, dzwonki, gwiazdki. Nie wspominaliśmy o tym dzieciom i miały fajną niespodziankę.
Nam natomiast zrobiła niespodziankę kolorystyka Św. Lipki , zawsze była żółta, taka mi zresztą bardzo pasowała, a tu proszę pokazały się kolory ceglanego różu.
w drodze do Reszla , na odcinku chyba 6 km mijamy po drodze zabytkowe kapliczki drogi krzyżowej.
Pogoda bardzo się zepsuła, jest lodowato....
W Reszlu nadal lodowato, oglądamy tu gotycki zamek zbudowany dla biskpów warmińskich , na miejscu dawnej drewnianej strażnicy. Zamek ma kształt czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem i masywną wieżą w narożniku północno zachodnim, na którą można się wdrapać. Znajduje się tu Galeria Sztuki Współczesnej.
Reszel to bardzo ładne miasto. oprócz zamku na uwagę zasługuje gotycki kościół farny i Stara Plebania. Jest to budynek o bogatej historii, jeden z najstarszych (jak nie najstarszy) nieufortyfikowanych budynków mieszkalnych, który dotrwał do naszych czasów. Budowla jest prawdopodobie XIV wieczna, obecnie remontowana. Kościół był już zamknięty niestety, zresztą droga przed nami daleka zatem ruszamy zobaczyć ostatni punkt wycieczki....
Zamek w Szczytnie Krzyżacy zbudowali w XIV wieku. Obecnie, pozostałości zamku - ruiny (widoczne od ul. Spacerowej) obejmuje ratusz miejski (1936-1937r.) z 46 metrową wieżą przy ul. Sienkiewicza.Zamek w Szczytnie rozsławił Henryk Sienkiewicz w "Krzyżakach". To tutaj komturem był okrutny von Danveld. To przed bramą szczycieńskiego zamku Jurand stał w pokutnym worku mając nadzieję, że Krzyżacy wypuszczą Danusię.
Tu się zatrzymaliśmy dosłownie na momencik.
I to by było na tyle w dniu 1 maja 2014 roku.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
z przyjemnością powspominałam miejsca które znam :))
-
...to znaczy, Iwonko, w zeszłym roku?...
-
Z wielką przyjemnością obejrzałam miejsca, które zwiedzałam w czasach szkolnych.
-
...ciekawie uczciliście Święto Pracy ... :-) ...
-
Mazury są super,częsc już zjechałem rowerem, ale ile jest jeszcze do zobaczenia!!!
-
ciekawa wycieczka, pozdrawiam
-
Piękna podróż - wycieczka, nie byłem, nie będę, ale widziałem. Zamek w Nidzicy i Niedzicy...teraz już wiem gdzie są.
Pozdrawiam Tadek -
Aniu, tyle podróżujesz, że nie nadążam zwiedzać za Tobą, ale jeszcze wrócę.